niedziela, 29 maja 2011

Piłka



Pamiętam jeszcze jak trudno było złapać pierwsze jasiowe uśmiechy. Tylko brałam aparat do ręki i Jaś poważniał. Teraz jest inaczej :) Aparat w moich rękach, Jaś rzuca wszystko i szykuje uśmiechy :)

1 komentarz: